Kraina Verde
Tereny Wilkołaków => Las => Wątek zaczęty przez: Reneesme w Kwiecień 12, 2013, 20:13:13
-
Tu polujemy. Las jest straszny nocą...
http://tapeciarnia.waw.pl/kraiobrazy/lasy/las2.jpg
-
Szła ciężko przedzierając się przez krzaki zostawiając ślady krwi. Była ranna na jej ciele było widać rany z których sączyła się krew. Nic nie pamiętała z nocy, ale wiedziała że jest głodna rozejrzała się, westchnęła ciężko. Usiadła pod drzewem, wyjęła z torby bandaże ciężko uniosła rękę i zaczęła bandażować rany.Nagle coś usłyszała podniosła się wystraszona. Jeżeli to wampir... to- pomyślała przełykając ślinę. To to... wtedy nie zdoła obronić terenu. Zza krzaków wyłoniła się biała kotka. Reneesme szybko ją rozpoznała. Viviane wystraszyłaś mnie-mruknęła. Kotka wskoczyła na gałąz i z żalem patrzała na wilkołaczkę. Nic mi nie będzie-powiedziała cicho.
-
Rozejrzała się, próbowała wstać ale wszystko ją bolało. Po paru próbach wstała ruszyła w stronę pałacu. Nie mogła tu dłużej zostać, psytt... Viviane idziemy-mruknęła do siedzącej na gałęzi kotki. Ta zeskoczyła z drzewa i udała się z wilkołaczką do domu.
-
Weszła. Rozejrzała się za Nerezzą. W recę trzymała klucz. Usiadła wygodnie.
-
Weszła spokojnym krokiem, rozglądając się na wszystkie strony.
-
Witaj siostro !-odpowiedziałam miłym głosem
o to twój klucz-powiedziałam podając go dziewczynie.!
-
Dziękuję! - odpowiedziałam, po czym uklękłam i otworzyłam. W skrzyni były dwie rzeczy, owinięte w materiał. Jeszcze raz podziękowałam.
-
Delikatnie rozpakowałam. Okazało się, że skarbem były noże do rzucania i mikstura szybkości. Uśmiechnęłam się.