Kraina Verde
Tereny Wilkołaków => Dżungla => Wątek zaczęty przez: Reneesme w Kwiecień 14, 2013, 11:21:01
-
Tu wstępu nie mają dzieci ! chyba że z nadzorem dorosłych.
-
Weszła spokojnym krokiem, rozglądając się. Tu było jeszcze fajniej niż przypuszczała. Ari schowała się
do torby wystawiła tylko pyszczek, cała się trzęsła.
-Spokojnie nic się nie stanie-powiedziała uspokajająco.
Lecz zwierzątko i tak czuło się nie pewnie. Szłam dalej pokonując chaszcze.
-
Usłyszałam wściekłe wycie, serce mi przyśpieszyło. Rozglądałam się przestraszona, wiedziałam że nie jestem bezpieczna.
Weszłam na jedno z drzew schowałam się w koronie drzewa. Nagle wycie umilkło, jeszcze bardziej się bałam.
-
Wbiegła czuła zapach córki zauważyła ją na drzewie. Wbiegła na drzewo, - Co ty wyprawiasz - powiedziała zła po czym wzięła córka za rękę i dodała teraz się niepószczaj
-
Szybko zbiegła z córką po czym wybiegły stronę Pałacu
-
Weszła, miała ze sobą łopatę i skarb który ledwo dotargała.
Zaczęła kopać dziurę, kopała i kopała... Dysząc przy tym. Nie była
to łatwa robota zwłaszcza że ziemia, była dość twarda. Gdy w końcu rozkopała ziemię, zamknęła skarb
na kłutkę,zakryła go ziemią.
-
wyszła
-
Weszłam. Rozejrzałam się uważnie po otoczeniu. Już taką mam naturę. Wszędzie szukam niebezpieczeństwa.